Opowieści senne - Blog na pograniczu snu i jawy

...

środa, 5 maja 2010

heliokraksa

Stoję na piętrze klatki schodowej gdzieś w wysokim bloku. Ze mną jest parę osób. Wszyscy obserwują helikopter za oknem, który buja się na boki, to spada, to się unosi. Nagle widzimy jak leci w naszą stronę. Wszyscy uciekają gdzie popadnie. Ja zbiegam po schodach, otwieram z impetem jakieś drzwi. W tej właśnie chwili helikopter uderza w okno i rozbija się w wielkim wybuchu. Czuję za sobą podmuch gorącego powietrza. Uciekam dalej w dół po jakichś schodach, które prowadzą nie wiadomo gdzie, może do piwnicy. Robi się ciemno, chowam się gdzieś za szafą i czekam…

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz